avatar Ten blog rowerowy prowadzi MAMBA z miasteczka Katowice. Od czerwca 2009 r. mam wykręcone 22914.50 kilometrów w tym 3088.00 na trenażerze. More...

    baton rowerowy bikestats.pl

    Poprzednie lata



    button stats bikestats.pl

    button stats bikestats.pl

    button stats bikestats.pl

    button stats bikestats.pl

    Tu już byłam









Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
133.50 km 0.00 km t-żer
06:30 h 20.54 km/h:
Maks. pr.:42.00 km/h
Podjazdy:790 m
Kalorie: kcal
Rower:

Pszczyna odkryta na nowo.

Niedziela, 21 czerwca 2009 • dodano: 23.06.2009 | Komentarze 1

Nastała kolejna wolna niedziela, więc trzeba było z tego skorzystać. Niestety pogoda odstraszyła większość znajomych. Już myslałam, że będe samotnie kręcić po 3 stawach, a tu w sobote o 23.00 dowiaduję się, że jednak nie wszyscy boją się deszczu.

Hasło: Pszczyna
Reakcja: Znowu???

Ale cóż lepsza Pszczyna niż siedzenie w domu przed komputerem.
Więć ruszyłam w niedzielę o 9 rano na miejsce zbiórki.

Wycieczka była kameralna. Tym razem miałam przy sobie tylko trzech mężczyzn :)
Rowerowy skład tez był ciekawy - trzy fulle i jeden HT :)

Trasa do Pszczyny tym razem okazał się zupełnie nieoczekiwana i przebiegała pod hasłam OeSów :)
Nie pamiętam ile ich w końcu było, ale dwa z nich będę pamiętać jeszcze długo.
Jeden z nich był na tyskich Paprocanach, wywiozłam chłopaków w pole (a raczej w las), myslałam że pomyliłam drogi, jednak po wjechaniu w muldowaty teren mój tyłek przypomnieł sobie że tędy jechałam. Wtedy było to na HT, teraz full ślicznie łykał wszelkie niedogodności terenu :)
Drugi niezapomniany OS to Babczyna Dolina i genialny tajemniczy mglisto-wodno-błotny klimat. Gdyby była inna pogoda ten odcinek nie byłby taki zjawiskowy.

W Pszczynie trafiliśmy na Wielki Piknik, niestety rowerzyści nie byli mile widziani. Pozostał więc rynek i chwila odpoczynku na ławeczkach.

W drodze powrotnj nie obyło się bez dwóch pomyłek na trasie.

No i było jeszcze troche błota, na którym moje wybitnie niebłotne opony (Maxxis Crossmark)tańczyły jak baletnice :)

Ogólnie wyjazd jak zwykle udany.

Trasa: Katowice - Mikołów - Łaziska - Tychy Paprocany - Kobiór - Babczyna Dolina - Czarków - Pszczyna - Studzienice (x2:)) - Kobiór - Tychy - Katowice

fulle dwa © czarnamamba


trudny polski język © czarnamamba


beznadziejne miejsce na bidon © czarnamamba


kąpiele błotne © czarnamamba


po wywrotce © czarnamamba
Kategoria 100 i wiecej



Komentarze
cusek | 17:20 środa, 24 czerwca 2009 | linkuj znów gleba? na które kolanko? Kochaniutka ty się nigdy nie wyleczysz;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa zezca
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]