avatar Ten blog rowerowy prowadzi MAMBA z miasteczka Katowice. Od czerwca 2009 r. mam wykręcone 22914.50 kilometrów w tym 3088.00 na trenażerze. More...

    baton rowerowy bikestats.pl

    Poprzednie lata



    button stats bikestats.pl

    button stats bikestats.pl

    button stats bikestats.pl

    button stats bikestats.pl

    Tu już byłam









Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
41.00 km 0.00 km t-żer
03:05 h 13.30 km/h:
Maks. pr.:52.00 km/h
Podjazdy:1315 m
Kalorie: 2080 kcal
Rower:

Impresje na temat Trzech Kopców - sezon MTB rozpoczety.

Sobota, 17 kwietnia 2010 • dodano: 18.04.2010 | Komentarze 6

No i wreszcie stało się.
Sezon pure MTB rozpoczęty.
Mamba ma za sobą pierwsze w tym roku góry.
I to całkiem wysokie :)

Pogoda na dziś zapowiadała się nad wyraz korzystnie. Murowaną przełożyli na inny termin.
Karpacz zbliża się wielkimi krokami. Trzeba trenować, trenować, trenować. A gdzie najlepiej? W górach :)

O dziewiątej zbiórka pod moim domem.
Pakowanie rowerów.
Kierunek – Wisła.

Na miejscu jesteśmy „tylko” z półgodzinnym opóźnieniem, ale i tak mamy dobrą godzinę.
Szykujemy rowery i siebie. Pan stojący niedaleko auta spogląda ciekawsko, jest zimno, więc kobieta chwilowo bez koszulki jest dla niego atrakcją.

już na miejscu © czarnamamba


W końcu ruszamy. Kierujemy się żółtym szlakiem na Trzy Kopce.
Pierwszy szczyt w tym sezonie. Tętno na tym podjeździe zdążyło wskoczyć zdecydowanie za wysoko. Robimy krótka przerwę i foto.

Trzy Kopce Wiślańskie © czarnamamba


Z Trzech Kopców żółtym na Salmopol. Pod koniec szlaku odbijamy nieoznakowaną ścieżką w prawo na Wyrch Malinka, wyskakujemy na asfalt, który prowadzi już na samą przełęcz.
Tu w słoneczku herbatka i krówki. W stoliku obok lokalesi zajadają truskawki :)

Po dość długim popasie postanawiamy uderzyć na Brenną. Najpierw czerwonym na Grabową. Potem czarnym do samej Brennej. Niestety czerwonym jedzie nam się tak dobrze, że nie zauważamy odbicia czarnego i dojeżdżamy prawie do samego Kotarza :) Po drodze Artur zalicza bardzo efektowne wypięcie i wyskok z roweru. Jego opony zdecydowanie nie radzą sobie w błocie, ale biały gymnasioński strój pozostaje biały :)
Krótkie rozeznanie w mapie, kilka zdjęć i w drogę

gdzie by tu jechać? © czarnamamba


krótki streching © czarnamamba


międzyteamowa integracja © czarnamamba



po drugiej stronie lustra... © czarnamamba



orange © czarnamamba


Do Brennej bardzo przyjemny zjazd z kilkoma trudnymi odcinkami.
Po drodze nawet jedna chopka się znalazła :)

Z Brennej zaś długi asfalt na B. Leśnicę, a stamtąd zielonym znów na Trzy Kopce.

Tutaj już zupełny relaks. W planach była spokojna „niedzielna” wycieczka, więc postanawiamy już nigdzie nie kręcić. Rozkładamy się na słoneczku i nadrabiamy niedobór witaminy D.
Kilka zdjęć tez udało się cyknąć:

Miejsce gdzie nawet król piechotą chodzi…

miejsce zadumy © czarnamamba


A tam nieoczekiwany widok ze środka….

widok na ... © czarnamamba


Tu już w całej okazałości. Kto zgadnie, co to za szczyt?

a tu już w całej okazałości © czarnamamba


O 18.00 zaczęło robić się już zimno i głodno. Zarządzono jazd do Wisły na papu.
Przy szamaniu rozmowa o zrobionych kilometrach. Szacujemy, że zrobiliśmy koło 800-1000 metrów przewyższenia. A tu zupełnie miła niespodzianka. Artur zlicza metry z licznika – okazuje się że na 40 km zrobiliśmy 1300m. Okazuje się więc, że wykonaliśmy całkiem dobry trening.
Wracamy już po ciemku i przy dość niskiej temperaturze.
Nie możemy się jednak nie zatrzymać przy jednym hotelu, który każdemu rowerzyście się skojarzy…

nobby nic ? © czarnamamba


I mała wiślańska impresja:

made by artur © czarnamamba
Kategoria Beskid Śląski



Komentarze
feels3
| 19:40 środa, 21 kwietnia 2010 | linkuj Ok, jakoś trzeba będzie przetrwać i czekać cierpliwie :P :D
Bo rozumiem "na razie" znaczy że będą :P
mamba | 14:00 poniedziałek, 19 kwietnia 2010 | linkuj Feels - No aparat miałam na szczęście ja :D Więc jak na razie gołych kobiet brak.
Kajman
| 07:59 poniedziałek, 19 kwietnia 2010 | linkuj To poszaleliście:)
feels3
| 06:04 poniedziałek, 19 kwietnia 2010 | linkuj Co takie małe zdjęcia wrzucasz? Szukam tej kobiety na pierwszym zdjęciu i nic nie widzę, postaraj się bardziej :P :D

Super wypad i extra trasa, co do szczytu "w całej okazałości" to mam swoje podejrzenie ;)
foxiu
| 20:17 niedziela, 18 kwietnia 2010 | linkuj co wyście się umówili? Na blogu Bendusa Mamba pisze to co ja miałem zamiar, na blogu Mamby Bendus mi słowa z ust kradnie. Ech... ;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa aprac
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]