avatar Ten blog rowerowy prowadzi MAMBA z miasteczka Katowice. Od czerwca 2009 r. mam wykręcone 22914.50 kilometrów w tym 3088.00 na trenażerze. More...

    baton rowerowy bikestats.pl

    Poprzednie lata



    button stats bikestats.pl

    button stats bikestats.pl

    button stats bikestats.pl

    button stats bikestats.pl

    Tu już byłam









Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
101.00 km 0.00 km t-żer
04:10 h 24.24 km/h:
Maks. pr.:40.00 km/h
Podjazdy:315 m
Kalorie: 1943 kcal
Rower:

Pszczyna - gromy z jasnego nieba.

Poniedziałek, 5 lipca 2010 • dodano: 05.07.2010 | Komentarze 5

Katowice - Pszczyna to chyba najbardziej molestowana przez okolicznych rowerzystów trasa. Ja w tym roku stosunkowo rzadko się na niej pojawiam.
Dziś z zamiarem zrobienia długiego tlenowego treningu wybrałam się właśnie na rynek w Pszczynie.
W tamtą stronę standardowo przez Dolinę, Tychy, Papry, Kobiór, Piasek.
Jadę szutrami, asfaltami, kamieniami. Kolory szlaków przeróżne. Do jakości oznakowania można by się przyczepić. Ale o tym pisałam już nie raz..











Na pszczyńskim rynku pojawiam się po 2 godzinach i 15 minutach oraz pięćdziesięciu kilometrach, które zrobiłam równym o dość szybkim tempem.
Tu odpoczynek, chwila kontemplacji, banan i drożdżówka.
Robię kilka zdjęć i zastanawiam się, czy nie skoczyć nad zbiornik Goczałkowicki.



W końcu podejmuję decyzję – jadę na Katowice drogą, której nie pamiętam do końca.
Okazuje się, że to tak zwana Plessówka z Pszczyny do Pawłowic przez Kobiór.
Niestety eksploracje nowych szlaków zakłóca przeraźliwy grzmot. Patrzę do góry a tu ze wschodu czarna chmura. No tak, a przed chwilą świeciło słońce. Postanawiam więc przycisnąć. Na liczniku wyskakuje trzydziestka i do samego Kobióra udaje mi się ją utrzymać na wyświetlaczu, to nic, że na pulsometrze ponadprogramowe 85%.
W Kobiórze jadę na azymut. Patrzę w górę, a tu chmury już nie tylko na wschodzie ale i na południu. Myślałam, że sobie już odpocznę i dalej będzie tlenik, a tu nie, dalej trzeba cisnąć.
Cisnę tak do samych Tychów. Przy wjeździe do miasta łapią mnie pierwsze krople, ale jakoś chyba uciekam chmurze i dalej poziom wilgotności mojego ciała i ubrania pozostaje w szeroko pojętej normie. Patrzę na licznik – to chyba najszybsze 20 km w moim życiu :)
Na Mąkołowskiej przy Mc’Donaldzie, czuję już trochę adrenaliny, trzy grzmoty w niedalekiej odległości podbijają tętno. Ale dalej ścigam się z chmurami, te niestety są już wszędzie, na wschodzie, na zachodzie, za mną i przede mną. Dojeżdżam do Podlesia i niestety musze dać za wygraną. Ktoś odkręca kurek z wodą. Ja chowam się pod daszkiem apteki.

Pada, pada, pada. Zjadam zapasy suszonych moreli, cykam kilka fotek i czekam……





No i doczekuję się. Po pół godzinie niebo się rozjaśnia i chmury znikają.
Wszystko zaczyna parować. Wracam do domu już bez większych przygód.

Z tlenowego treningu zrobił się ….hmmm no właśnie co to mi wyszło? :)


Komentarze
MAMBA
| 21:32 poniedziałek, 5 lipca 2010 | linkuj W Macu byłoby zbyt niebezpiecznie :D
wolfik
| 21:29 poniedziałek, 5 lipca 2010 | linkuj Trzeba było wcześniej w Macu to wszystko przeczekać:)
foxiu
| 20:57 poniedziałek, 5 lipca 2010 | linkuj dystans robi wrażenie :) Co ciekawe, jak jeździłem z Jaworzna to wychodziło bardzo podobnie. Ale z Jna rzadko się zdarzało porywać na Pszczynę ze względu na to, że ciężko było o rozsądnej długości trasę na której asfalt byłby w mniejszości... Ciekawe czy przy tej ilości asfaltów jaka teraz gwałci moje ego sprawiało by mi to taką różnicę :/
mamba | 20:31 poniedziałek, 5 lipca 2010 | linkuj Ano też znam tą przepowiednie z bańkami i widząc je zastanawiałam się, jak długo będe stac pod tą apteką :)
DaDasik
| 18:44 poniedziałek, 5 lipca 2010 | linkuj Hydro-tlenowy trening :)
Ja się trochu panicznie boję burz na rowerze, szczególnie w otwartym terenie, a teraz to chyba będę miał nowe fobie :/.
Piękna trasa :)
PS. U nas mówią, że jak na wodzie, w trakcie deszczu robią się bańki, to na dłuższe lanie..... Dobrze, że ludowa przepowiednia się nie sprawdziła! :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa uwala
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]