avatar Ten blog rowerowy prowadzi MAMBA z miasteczka Katowice. Od czerwca 2009 r. mam wykręcone 22914.50 kilometrów w tym 3088.00 na trenażerze. More...

    baton rowerowy bikestats.pl

    Poprzednie lata



    button stats bikestats.pl

    button stats bikestats.pl

    button stats bikestats.pl

    button stats bikestats.pl

    Tu już byłam









Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
52.00 km 0.00 km t-żer
03:31 h 14.79 km/h:
Maks. pr.:62.40 km/h
Podjazdy:1045 m
Kalorie: kcal
Rower:

Szklarska Poręba - singletrackowy Smrek ( 1124 m n.p.m.)

Środa, 21 lipca 2010 • dodano: 23.07.2010 | Komentarze 4

Singletracka pod Smrekiem już raz w tym roku zaliczyłam.
Niestety pogoda sprawiła, że nie można było zakosztować do końca frajdy z pokonywania licznych hopek i zakrętów.

Będąc w okolicy nie sposób odmówić sobie możliwości ponownego odwiedzenia tego miejsca.

Z rana po pysznym śniadaniu wyruszamy więc do naszych południowych sąsiadów.

Jednak samo kręcenie po singlu nam nie wystarcza, postanawiamy zdobyć górę pod którą nasz singiel leży – Smrek (1124 m n.p.m.) zwany przez Czechów Królem Gór Izerskich.

Jazdę zaczynamy jedną pętlą singla.
Ojjjjjj – cud, miód i orzeszki.
Zupełnie inny komfort jazdy niż za pierwszym razem.
Nie będę się rozpisywać, bo każdy, kto był, to wie, a kto nie był, ten musi tam pojechać.

Drugą pętlę rozszerzamy najpierw o długi asfaltowy podjazd pod Tisine (873 m n.p.m.), a potem wjeżdżamy na szutrowo-kamienistą Wieżową Ścieżkę prowadzącą na szczyt Smreka.

Po dość konkretnej zabawie z podjazdami ostatecznie docieramy do szczytu z charakterystyczną wieżą widokową.
Wdrapujemy się na górę i dość długo kontemplujemy widoki.

Tu mała ciekawostka – Smrek zawdzięcza swoją nazwę wysokiemu świerkowi, który przez kilkaset lat rósł na szczycie.

Po chwili odpoczynku i kilku fotkach czeka nas zjazd. Najpierw kamiory, potem asfaltos.
No i oczywiście dokończenie pętli singletrackowej.

Po drodze kręcimy kilka filmików, na robienie zdjęć nie mamy ochoty, bo jazda byłaby zbyt rwana i ubaw mniejszy.

Z pięćdziesięcioma kilometrami na liczniku docieramy do parkingu i dochodzimy do wniosku, że mamy już dość kręcenia na dzisiaj.
Ale przy każdej możliwej okazji będziemy tu wpadać, na jedną pętelke i może wreszcie jakieś piwko w Hubertce :)


Wieża na Smreku


Widok z wieży na Smreku


Jakby ktoś nie wierzył, że wjechałam :)


Miejsce popasowe na singlu.
Kategoria Góry Izerskie



Komentarze
MAMBA
| 13:03 poniedziałek, 26 lipca 2010 | linkuj http://am70.bikestats.pl/ slad u Artura.

Miłego urlopu :)
mamba | 16:04 sobota, 24 lipca 2010 | linkuj Mamy ślad :) Postaram się go tu umieścić :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa potoa
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]