avatar Ten blog rowerowy prowadzi MAMBA z miasteczka Katowice. Od czerwca 2009 r. mam wykręcone 22914.50 kilometrów w tym 3088.00 na trenażerze. More...

    baton rowerowy bikestats.pl

    Poprzednie lata



    button stats bikestats.pl

    button stats bikestats.pl

    button stats bikestats.pl

    button stats bikestats.pl

    Tu już byłam









Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2012

Dystans całkowity:945.40 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:47:44
Średnia prędkość:19.81 km/h
Maksymalna prędkość:57.80 km/h
Suma podjazdów:9230 m
Maks. tętno maksymalne:196 (98 %)
Maks. tętno średnie:183 (91 %)
Suma kalorii:23257 kcal
Liczba aktywności:23
Średnio na aktywność:41.10 km i 2h 04m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
39.00 km 0.00 km t-żer
03:01 h 12.93 km/h:
Maks. pr.:57.80 km/h
Podjazdy:1405 m
Kalorie: 2190 kcal
Rower:

9 sekund w Złotym Stoku

Sobota, 5 maja 2012 • dodano: 07.05.2012 | Komentarze 8

Robienie wpisu kilka dni po maratonie to jak jeść zimne Cynabonki. Niby ok, ale mogło by być lepiej.
Nawet o zimnych Cynabonkach mogę na razie pomarzyć, więc dokonuje wpisu.
Krótkiego i treściwego wpisu.

Trasę w Złotym znam już chyba na pamięć.
Jest to jedna z ulubionych tras.
Celem na ten ścig było oczywiście szerokie pudło.
Oczywiście obeszłam się smakiem. Zabrakło 9 sekund.
Czemu?
Bo myślałam, że dziewczyna przede mną jest z K3 i odpuściłam na ostatnim kilometrze :( Drugi powód to brak wypoczęcia. W piątek wybralismy się na dwie godziny w góry, zrobiłam piesze rozpoznanie na Borówkowej. Niestety było to mało rozsądne.
To chyba tyle.
Lepiej chyba obejrzeć obrazki. Ponoć społeczeństwo coraz bardziej wizualne.



Miło widzieć idąc rano po bułki taki samochód.


W sektorze – jeszcze drugim :) Tętno skakało z samych nerwów do 130 :)


Kamieniołom. Oczywiście na feralnym zakręcie z kamyczkami, koleś przede mną się wypina przez co ja wpadam w jakiś mega turbulencje. Musiało to nieźle wyglądać.


Już po pierwszym zjeździe. Strumyk zeszłam, bo zrobił się korek I wolałam nie rysykowac gleby.


Na łące miałam trzech osobistych fotografów. Tu poprawiam makijaż.



Po Borówkowej. Na widok wieży pierwszy skurcz. Zjazd w porządku, a potem cyk, cyk za każdym depnięciem


No i dokulałam się. Na mecie czekając na pivko.


Toaleta.


Ręce, które działają cuda.



I oglądanie dekoracji z pozycji widza.


Czas: 03:01:32
Open: 278/513
K2: 7/24


Ps: Dla niewtajemniczonych Cynabonki
Kategoria Maratony


Dane wyjazdu:
21.00 km 0.00 km t-żer
01:38 h 12.86 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Podjazdy:590 m
Kalorie: 786 kcal
Rower:

Jawornik Wielki

Czwartek, 3 maja 2012 • dodano: 07.05.2012 | Komentarze 1

Plany były inne.
Niestety czasami życie układa się nam zdecydowanie nie według planu.
Trzeba jednak dalej wyciskać je jak cytrynę i smakować każdą kroplę po kolei.

Pierwszy dzień w Złotym Stoku wykorzystuje na zapoznanie się z trasą maratonu.
Na pierwszy strzał idzie podjazd pod Jawornik Wielki, by potem zasmakować technicznego singla w dół.
Niestety trzeba uważać. Gdy jest się samemu w górach trzeba jechać wszystko dwa razy wolniej i dwa razy uważniej.

Techniczny zjazd - miodzio. Jeden fragment powtarzam dwa razy, a potem szutrem już po częściowo oznakowanej trasie. Niestety w jednym miejscu się gubię i zaliczam mały freeride, trenując przy okazji zjazdy z tyłkiem za siodełkiem.

Zastanawiam się nad dalszą częśćią trasy, ale już któryś raz z rzędu błyska się i słychać grzmoty. O nie w górach burza chyba nie jest dobrym pomysłem.
Ścieżką rowerową wracam do Złotego.
Było krótko acz treściwie.
Zdjęć brak, bo Camelback za mały na cokolwiek innego niż woda, klucze i dętka.


Dane wyjazdu:
46.00 km 0.00 km t-żer
02:00 h 23.00 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Podjazdy:150 m
Kalorie: 964 kcal
Rower:

No to zaczęłam...

Środa, 2 maja 2012 • dodano: 02.05.2012 | Komentarze 0

...dojazdy do pracy na rowerze.
Rano godzinkę treningu dołożyłam, a po południu prosto do domu uciekając przed burzą.
Udało się uniknąć przemoczenia.
A teraz pakujemy się na Złoty :)
Kategoria Okolice Katowic