avatar Ten blog rowerowy prowadzi MAMBA z miasteczka Katowice. Od czerwca 2009 r. mam wykręcone 22914.50 kilometrów w tym 3088.00 na trenażerze. More...

    baton rowerowy bikestats.pl

    Poprzednie lata



    button stats bikestats.pl

    button stats bikestats.pl

    button stats bikestats.pl

    button stats bikestats.pl

    Tu już byłam









Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
23.00 km 0.00 km t-żer
01:06 h 20.91 km/h:
Maks. pr.:44.00 km/h
Podjazdy:115 m
Kalorie: 546 kcal
Rower:

Zmiana haczyka :)

Piątek, 26 marca 2010 • dodano: 28.03.2010 | Komentarze 0

Wymienić hak przerzutki i troszkę po WPKiW.

Nienawidzę gdy inni bikerzy pragną koniecznie udowodnić mi, że potrafią szybciej kręcić. Po co to?
Kategoria Okolice Katowic


Dane wyjazdu:
0.00 km 0.00 km t-żer
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Podjazdy: m
Kalorie: 852 kcal
Rower:

Spinning Masterclass

Środa, 24 marca 2010 • dodano: 25.03.2010 | Komentarze 0

Dziś masterclass.
To samo, co tydzień temu:
40 min tempa na siodle - utrzymywałam 75%
40 min siły - 80-85% z małymi wyskokami do 90 % :)

Pojechałam mocno, oj poczułam mięśnie.

Małgosia zaproponowała abym już nie ziewała, posłuchałam jej rady :)

Rozgrzewka przy duecie. Bardzo dobry wybór.

...
Kategoria spinner


Dane wyjazdu:
0.00 km 0.00 km t-żer
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Podjazdy: m
Kalorie: 932 kcal
Rower:

Slumdogowo-spinningowo.

Poniedziałek, 22 marca 2010 • dodano: 25.03.2010 | Komentarze 0

No tak... udało sie.
Na jednych zajęciach na strechingu Agnieszka puściła piosenkę, którą świetnie znam, ale za chiny ludowe nie potrafiłam skojarzyć jej tytułu.
Owa piosenka chodziła za mna ze dwa tygodnie i dziś znów pojawiła się na strechingu. Chwyciłam telefon - track ID - no i mam.
Jak zwykle okazało sie banalne - piosenka ze Slumdoga :)

A zajęcia?

1 h mocnego Power-pumpa
1 h spinningu HRav 159 HRmax 192

...
Kategoria spinner


Dane wyjazdu:
69.00 km 0.00 km t-żer
03:10 h 21.79 km/h:
Maks. pr.:42.00 km/h
Podjazdy:230 m
Kalorie: 1583 kcal
Rower:

Wiosna to pora radosna...- powitanie wiosny w Świerklańcu.

Niedziela, 21 marca 2010 • dodano: 21.03.2010 | Komentarze 6

Miało być regeneracyjnie, miało być ładnie, miało nie padać, miało się wykręcić koło pięćdziesiątki na asfalcie..

Jak zwykle u mamby wyszło wszystko na opak.

Gdy wychodziłam z domu i gdy wracałam świeciło słońce.
Nie była to jednak przyjemna niedzielna wycieczka. Po piętnastu minutach jazdy zaczęło siąpić z nieba, potem zaczęło padać, a potem wszystko przekształciło się w regularna ulewę.

Ale uparta mamba postanowiła, że nie da za wygraną i kontynuowała uroczyste przywitanie wiosny.

Pojechałam nad zalew Nakło-Chechło, który jakoś ciężko było mi znaleźć. Pobłądziłam po nadchechlańskich lasach, w których o dziwo nie było dużo błota i dało się jechać.
Potem zaliczyłam Świerklaniec. Park w taką pogodę wyglądał mało wiosennie, Pani Wiosny nie udało mi się spotkać. Cyknęłam kilka zdjęć i doszłam do wniosku, że lepiej nie przesadzać, bo kida z nieba coraz mocniej.

Park w Świerklańcu © czarnamamba


seszcz im nie straszny © czarnamamba


nowy licznik © czarnamamba


punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia © czarnamamba


z nowymi obręczmi, juz nie białe... © czarnamamba


takie cuś © czarnamamba


w nowych barwach :P © czarnamamba



Droga powrotna już mi się nie podobała. Kurtka zaczęła powoli przemakać, a padający deszcz i dziury na naszych śląskich drogach wypełnione wodą dawały się we znaki.
Musiałam przycisnąć, więc trening wyszedł troszkę intensywniejszy niż zakładałam.
do domu wróciłam już zupełnie przemoczona.
Ale w sumie pierwsza wodna próba przed Dolskiem zaliczona :)

A do słuchania – wczorajsza piosenka (o dziwo ja dziś nie byłam wczorajsza ;))

Kategoria Okolice Katowic


Dane wyjazdu:
0.00 km 0.00 km t-żer
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Podjazdy: m
Kalorie: 1350 kcal
Rower:

Sobotnie spinningowanie

Sobota, 20 marca 2010 • dodano: 21.03.2010 | Komentarze 0

Standardowo:

1 h step HRav 146 HRmax 168
1 h Power Pump
1 h spinning HRav 157 HRmax 188

Spinning jakiś taki dziwny, lekko nudnawy.

A no i już w nowych teamowych ciuchach :D
Kategoria spinner


Dane wyjazdu:
43.00 km 0.00 km t-żer
01:58 h 21.86 km/h:
Maks. pr.:38.00 km/h
Podjazdy:145 m
Kalorie: 1092 kcal
Rower:

Pierwsza Rybaczówka w tym roku.

Piątek, 19 marca 2010 • dodano: 19.03.2010 | Komentarze 4

Wczoraj odpoczynek, a raczej rower oglądany.
Razem z Agą,Marusiąi Tomkiem wybraliśmy się na festiwal slajdów podróżniczych.
Obejrzelismy z dużym zainteresowaniem dwa pokazy - Afrykę Nowaka - Rowerem przez Sudan oraz SILK ROAD 2009 - autem przez Azję".
Potem trzeba było sie posilić. Wybraliśmy nowe, ciekawe miejsce na kulinarnej mapie Katowic.
Pogadaliśmy o planach maratonowych i rajdowych, a potem do domku - lulu.

Dziś już rowerowo.
Zrobiła się świetna pogoda, trzeba więc zacząć jeździć więcej na dworze.
Wybrałam się na Rybaczówkę. Pierwszy raz w tym roku.
Generalnie warunki dobre, nie licząc ogromnej kałuży na Ścieżce Zdrowia i kilku miejsc z pozostałością śniegu.
Nie wzięłam aparatu, więc zdjęć brak.
Do słuchania zaś na spokojnie...

...
Kategoria Okolice Katowic


Dane wyjazdu:
0.00 km 0.00 km t-żer
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Podjazdy: m
Kalorie: 879 kcal
Rower:

Master class spinningowy - tempówka i siła.

Środa, 17 marca 2010 • dodano: 17.03.2010 | Komentarze 7

Dziś ładny trening i mocny.
Najpierw 40sto minutowa tempówka na 75%
Potem siła 30 minut - trzy podjazdy w planie na 85% - ja oczywiście pojechałam mocniej.

Przy okazji zostałam zjechana przez PANIĄ INSTRUKTOR, bo w trakcie tempówki zażartowałam i pokazałam teresie, że taka nuda aż się ziewać chce :)
PANI INSTRUKTOR nie spodziewałaby się po mnie tego ;D

Dalszy test butów. Są ok, jak wszystko ze speca co mam ( kask, buty, windstoper), mogłyby być jednak bardziej przewiewne.

Co tu dać do słuchania???

A niech będzie:

...
Kategoria spinner


Dane wyjazdu:
0.00 km 0.00 km t-żer
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Szybka piłka i nowe buty na nogach.

Wtorek, 16 marca 2010 • dodano: 16.03.2010 | Komentarze 5

Nie wiedziałam, że tym razem tak szybko to pójdzie.
Moje "nordłejwy" po przejściach znowu zaczeły się psuć, więc trzeba było pomyśleć o reklamacji, nie usmiechało mi się znów kręcić dwa tygodnie bez spd-ków, ale przed sezonem trzeba było sprawę załatwić :)
Poszłam więc wczoraj do Bikershopu i tu niespodzianka. Pani kierownik sklepu zadzwoniła do pana odpowiedzialnego za tą firmę i okazało się, że on kojarzy moją sprawę. Więc tym razem odda mi juz kasę, bo to co mi się psuło w tym modelu, to jakaś wada fabryczna.
Kasę oddali, ale skąd wziąć nowe buty???
Wybór był łatwy - Sidi, DMT albo Specialized.
I pewnie wybrałabym Sidiki, gdyby nie obecna sytuacja finansowa - raczej tragiczna.
DMT też nie pasowało, bo musiałabym kupować przez internet, a jak tu to przymierzyć.
Więc naturalną siłą rzeczy wyszedł Spec - Motodiva Women.
Wyglądają zdecydowanie konkretniej niż "nordłejwy", maja pompkę i lepsza podeszwę.
Pierwszy spining w nich dziś zaliczyłam, było dobrze, choć są mniej przewiewne i mam wrażenie, że we wczesniejszych butach nogi miałam bliżej suportu. Na plus trzeba zaznaczyć większą sztywność podeszwy.

A treningowo dziś:

1 h step
1 h spinning

Nie pytajcie o tętna, bo z tego wszystkiego zapomniałam pulsometru na siłownię :)

Do posłuchania NPM. Chciałam iść na koncert, ale jest dzień przed Murowaną :(

...
Kategoria spinner


Dane wyjazdu:
0.00 km 0.00 km t-żer
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Podjazdy: m
Kalorie: 1287 kcal
Rower:

Spinningowe frykidryganie

Sobota, 13 marca 2010 • dodano: 15.03.2010 | Komentarze 2

Wczoraj ALICJA W KRAINIE CZARÓW.
Film zdecydownaie dla dorosłych.
Szarawy - biorąc pod uwagę świetny plakat z Jonnym z pomarańczowymi włosami.

Dziś:

1 h step tlenowo
1 h PP
1 h spinningu - wytrzymałość z małymi wyskokami wyżej niż 75%

Wrażenia-jakoś nijak. Dalej problemy z zatokami. Będa bęcki od pana doktora, gdy wreszcie się do niego udam :)
Kategoria spinner


Dane wyjazdu:
38.00 km 0.00 km t-żer
01:33 h 24.52 km/h:
Maks. pr.:42.00 km/h
Podjazdy:215 m
Kalorie: 820 kcal
Rower:

Asfaltowo.

Czwartek, 11 marca 2010 • dodano: 11.03.2010 | Komentarze 2

Od kilku dni była całkiem znośna pogoda.
W poniedziałaek dostałam smsa od chłopaków z mmBike, że przerzutka przyszła i wystarczy podjechać do nich i wymienić.
Z racji tego, iż czwartek jest moim luźniejszym dniem postanowiłam wybrać się do Piekar Śląskich.
Niestety gdy otworzyłam rano oczy, to już wiedziałam że będzie co najmniej sympatycznie w trakcie jazdy.
I nie było inaczej, bo gdy przyszłam do domu padał snieg...ale postanowienie postanowieniem. Przerzutkę chciałam wymienić i miesiąc przed pierwszym maratonem zacząć jeździć już na dworze. Ubrałam się więc ciepło i w drogę.
Trasa okazała się krótsza niż sądziłam, a w Piekarach nawet przestał padać śnieg. Miałam jechac delikatnie, ale z powodu małego opóżnienia troszke musiałam dokręcić.
W mmBiku wypiłam pyszne cappucino,chłopcy zamontowali co trzeba, trochę namęczyli się z regulacją, bo okazało się, że znów mam wykrzywiony hak przerzutki. Ale koniec końców wszystko wreszcie działa i rower gotowy do katowania.
Od dziś w kalendarzu treningowym jeden dzień w tygodniu na dworze.

...
Kategoria Okolice Katowic